2016-10-18

#DUFF


Ale o co tu właściwie chodzi? Co to DUFF? Dlaczego piszę akurat o tym po tak długim okresie milczenia?
Tak wiem. Nie było mnie strasznie długo, a jako że dopiero zaczynam powinnam tu zaglądać regularnie. Ale po co mam pisać jakieś bezsensowne posty, które mają się nijak do mnie? Lepiej trochę poczekać i otrzymać coś szczerego.
Zacznijmy od początku.
Czym jest DUFF?
DUFF - Designated Ugly Fat Friend, jednak po naszemu jest to trochę prostsze do wymówienia... Generalnie chodzi tu o to, że są sobie przyjaciółki. No tak, to już wiemy. Jednak zawsze jest "ale", tym razem to "ale" oznacza, że  jedna z przyjaciółek to DUFF (i nie można temu zaprzeczyć). A sam ten skrót oznacza "tą brzydką i grubą". Skąd się to wzięło? Otóż, ja usłyszałam o tym po raz pierwszy w filmie o takim tytule. Niby film, ale uświadomiłam sobie jak wiele w nim jest prawdy. "DUFF jest każdy. Zawsze znajdzie się ktoś lepszy od nas."
Dlaczego o tym piszę?
Jestem DUFF. Przyznaję się. Zawsze w grupie byłam DUFF i zapewne nią pozostanę, ale teraz widzę, że to nic takiego. I w sumie, uświadamiając sobie, że  jestem DUFF doszłam do pewnego wniosku i tu przejdę już do rzeczy.
Co chcę przez to przekazać?
Nie chodzi mi o samo stwierdzenie, że  jestem DUFF. Nie to jest moim celem. Dzięki temu filmowi uświadomiłam sobie, żeby zawsze być sobą i nie udawać kogoś kim nie jestem. Wam polecam to samo. Na dobry początek obejrzyjcie film ;)
Do rzeczy... chcę tu, wszystkim, przekazać, kim na prawdę jestem, jaka jestem w sercu.
Nie jestem realistką, tak jak często siebie opisywałam. Nie jestem też optymistką, ani pesymistką. Jestem marzycielką, której głowa nie opuszcza chmur. Uwielbiam marzyć o tym jak mogłoby wyglądać moje życie jako gwiazdy, superbohaterki, złoczyńcy czy szarej myszki, która nagle wychodzi z cienia. Możecie powiedzieć dziwaczka, nie przyznam się, że ją znam. Spokojnie, dopiero się rozkręcam. Jestem ambiwertykiem - potrzebuję towarzystwa ludzi, lubię, kiedy ktoś koło mnie jest, ale często potrzebuję też być całkiem sama z przekonaniem, że nikt mnie nie znajdzie i mogę robić dosłownie wszystko. Od razu mówię: tak wiem, ile mam lat. Za trzy lata będę pełnoletnia, kończę gimnazjum, idę do szkoły średniej, zaczynam dorosłe życie, ale... Uwielbiam oglądać bajki, te starsze z mojego dzieciństwa, jak i te nowsze, które powstały niedawno (nieważne czy to manga, anime czy kreskówka - wszystko jest boskie). Jestem wielką miłośniczką książek różnego pokroju, nie wyobrażam sobie życia bez nich, ale równie mocno kocham oglądać filmy i seriale - znam ich już na prawdę sporo. Jestem strasznym leniem! Najchętniej przesiedziałabym cały dzień przed komputerem z chipsami oglądając Avengersów. Często gęsto nie chce mi się ruszyć dupy, żeby wynieść kubek czy sprzątnąć papierek, przez co w moim pokoju robi się syf (fakt faktem - co tydzień sprzątam :D). Chciałabym zacząć ćwiczyć, ale jestem na to zbyt leniwa. Jestem strasznie pyskata i nie potrafię panować nad emocjami. Raz chce mi się krzyczeć, potem śmiać, a chwilę później ryczeć (i nie, to nie okres - podczas okresu jest o wiele gorzej), a i jeszcze często mam ochotę komuś pieprznąć i na niego nawrzeszczeć zdzierając sobie przy tym gardło. Jedną z moich mentorek jest postać od dawna nie żyjąca, która wyszła za mąż w wieku 16 lat, za to druga to nieistniejąca postać komiksowa. Często gadam od rzeczy. Nie korzystam z portali społecznościowych - ograniczam się do facebook'a. Po prostu nie jest mi to do szczęścia potrzebne. Jestem osobą, która ma sto myśli na minutę, więc próbuję je spisać tworząc swoją własną powieść na WATTPADZIE. Nauka od zawsze przychodziła mi z łatwością, ale ja nie potrafiłam tego wykorzystać i dlatego łapałam (i nadal łapię) słabe oceny. Nigdy nie potrafiłam się skupić na jednej rzeczy, dla mnie to niewykonalne. Na ogół w szkole jestem szarą myszką, cicha postać w tłumie, typowa DUFF, którą ludzie zauważają tylko w czyimś towarzystwie. Nigdy się w nikim nie zauroczyłam, a co dopiero zakochałam. Jestem osobą naiwną, ale nie do przesady. Jestem stanowcza i potrafię postawić na swoim. Nienawidzę przegrywać, ale zawsze robię wszystko, żeby wygrać. Nigdy nie zwracałam na siebie zbytniej uwagi płci przeciwnej. Nawet mi to nie przeszkadzało (czas przeszły). Jestem uzależniona od technologii, choć i tak już w mniejszym stopniu. Jestem bardzo, bardzo wybredna. Lubię dobrze wyglądać, ale nie zawsze mogę sobie na to pozwolić. Prawda jest taka, że nie jestem bogatą dziunią, choć nie narzekam, że źle mi się wiedzie, bo kieszonkowe dostaję, to znaczy, że jest całkiem spoko. Lubię dużo gadać i się rozpisywać, ale to już raczej wiecie. Chyba opisałam wam wszystko, co uznałam, że muszę tu zamieścić. Oto cała ja!
Jestem jedną wielką sprzecznością! To ja Aleksandra Marzec - gorsza niż typowa kobieta, nawet nie próbuj pisać instrukcji, bo i tak nie uda ci się jej spisać.
Moja potrzeba powiedzenia o sobie całej prawdy minęła, a to oznacza, że opisałam wszystko, co chciałam. Od razu przepraszam, jeżeli zdania są trochę mało spójne, ale pisałam to na szybko, żeby wena nie uciekła!
*obrazy zaczerpnięte z Grafiki Google
*film, o którym mowa w poście: THE DUFF (#ta brzydka i gruba)

6 komentarzy:

  1. Oglądałam i podobał mnie się ten film :)

    londonkidx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Również oglądałam ten film. Był bardzo ciekawy, przydał mi go gustu. Ale co najważniejsze, tak jak tobie, dał mi dużo do myślenia. Jednak ja nie jestem pewna czy jestem tym Duff ale na pewno wśród swoich znajomych mogę zauważyć takie osoby. Ale ja też uważam, że to nic złego! Każdy ma prawo być sobą i szacun jeśli to pokazuje :)
    Podoba mi sie ta notka! Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    Zza obiektywu

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatni obrazek mnie rozwalił XD Już widziałam wiele przeróbek tego obrazka, ale ten jest genialny! Zawsze warto być sobą, bo nie wiadomo jaki los będziemy mieli w przyszłości. Może ten nieuk i popychadło w szkole kiedyś będzie milionerem? Film mi to uświadomił i polecam go każdemu. Może nie jest wysokich lotów, ale wieczorkiem można sobię luknąć :)
    Zapraszam na mojego bloga

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie oglądałam tego filmu, ale post świetny! :*
    Obserwuje kochana :*
    Zapraszam: http://allixaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Zostaw coś po sobie! Skomentuj!
> Za każdy komentarz bardzo dziękuję!
> Jeżeli coś ci się nie podoba w poście, daj znać!
> Proszę odnosić się kulturalnie!
> Zostaw linka do swojego bloga, na pewno zajrzę!